Ur. w 1960 r.
Komitet wyborczy: KWW Ryszarda Spyry Jedność i Przyszłość.
W 2018 r. wybrany ponownie w I turze (65,70% głosów).
Z ulotki wyborczej:
Wykształcenie wyższe, prawnicze.
Emerytowany oficer Policji.
Rodzina: żona Grażyna jest nauczycielką, córka Magdalena - mężatka, mieszka oraz pracuje w Katowicach.
W Porębie mieszkam od dziecka.
Wywiad dla "Kuriera Zawierciańskiego" z 2014 r.
(między I i II turą wyborów):
W ostatniej kadencji Rady Miasta Poręba trzech radnych: Ryszard Spyra, Grzegorz Gąska i Janusz Widurski tworzyło opozycyjny Klub Radnych Jedność i Przyszłość. Opozycja wystawiła kandydatów na radnych we wszystkich 15 okręgach wyborczych. Do rady udało się jej wprowadzić, aż 8 kandydatów. Na tym nie koniec. Spyra może wygrać wyścig o fotel burmistrza Poręby. W pierwszej turze zdobył więcej głosów, niż dotychczasowy burmistrz Marek Śliwa. Konieczna będzie jednak dogrywka. Jak się skończy polityczna gra w Porębie? Wszystko okaże się 30 listopada. Ryszard Spyra zapowiada, że jeżeli zostanie burmistrzem, to oszczędności zacznie od siebie.
KZ - W ciągu ostatnich czterech lat był Pan opozycjonistą, który często narażał się obecnemu burmistrzowi Markowi Śliwie. Z czego wynikały konflikty?
Ryszard Spyra - Zawsze się starałem rozwiązywać wszelkie problemy w sposób merytoryczny. To słuszne spostrzeżenie, że często dochodziło do konfliktów pomiędzy naszym klubem, a Panem burmistrzem. Od początku mieliśmy inne spojrzenie na rzeczywistość. Już na początku kadencji zwracaliśmy uwagę na to, że budżet miasta zdecydowanie nie odpowiada oczekiwaniom mieszkańców. Chodzi nie tylko o rozwiązywanie najprostszych spraw związanych z infrastrukturą. Podkreślaliśmy, że już pierwszy budżet w tej kadencji nie był budżetem przyszłościowym. Odmiennie patrzyliśmy na finanse miasta i powtarzało się to przy kolejnych budżetach. Przykładem jest ostatni budżet na rok 2014, któremu byliśmy zdecydowanie przeciwni.
KZ - Wszystko pięknie, tylko z pustego to i Salomon nie naleje. W swoich materiałach wyborczych napisaliście, że Poręba jest zadłużona na kwotę ponad 10 mln zł (stan na 30.06.2014 r.). Przeciwnicy się z tym nie zgadzają.
R.S. - Jako komitet nie będziemy obiecywać rzeczy, których nie jesteśmy w stanie zrealizować z uwagi na bardzo trudną sytuację miasta. Nie zamierzam składać pustych obietnic. Na poważne inwestycje nie ma co liczyć z powodu braku pieniędzy. Burmistrz Marek Śliwa przekonywał radnych, że sytuacja finansowa jest stabilna i nie wymaga podejmowania jakichkolwiek działań naprawczych. Klub Jedność i Przyszłość próbował w związku z tym doprowadzić do merytorycznej dyskusji, a następnie w jej wyniku do uchwalenia przez Radę Miasta propozycji dotyczących m. in.: programu naprawczego w gminie, obniżenia wynagrodzenia zasadniczego burmistrza, obniżenia diet radnych. Niestety w poprzedniej Radzie Miejskiej zdecydowaną większość stanowili radni z Klubu Wspólnie dla Poręby Marka Śliwy, którzy odrzucali nasze propozycje i w ten sposób nie weszły one do porządku obrad. W konsekwencji tego, nie było nawet poważnej dyskusji na powyższe tematy, a tym bardziej głosowania nad uchwałami w tym zakresie. Spłata zadłużenia została zawieszona przez obecnego burmistrza w roku 2014 i przesunięta na rok 2015, po wyborach.
KZ - Słyszę o oszczędnościach, a myślę „będą czystki w urzędzie”.
R.S. - Nie ma mowy o czystkach. Na pewno zmienię czas pracy urzędników samorządowych, by ułatwić mieszkańcom załatwianie spraw w urzędzie. Analizie zostaną poddane zakresy obowiązków pracowników magistratu. Z pewnością dokonam przeglądu stanowisk. Chcę również scalić komórki finansowe w szkołach.
KZ - Nie chcieliście w gminie fotoradaru i chyba również to przesądziło o waszym sukcesie.
R.S. - Wysokość przychodów gminy od początku funkcjonowania fotoradaru, to około 2,5 miliona złotych. W związku z tym nie osiągnęły przychodów zakładanych przez burmistrza. Już wcześniej wskazywaliśmy, że plany w zakresie kwot pozyskiwanych z działalności fotoradaru są nierealne. Mieliśmy rację. Podejmiemy kroki zmierzające do przywrócenia w Porębie posterunku policji. Nie chcemy, by strażnicy miejscy skupiali się wyłącznie na „pilnowaniu fotoradaru”.
KZ – Jako radny chciał Pan obniżyć pensję burmistrzowi. Jeżeli pan wygra, to sobie też pan obniży?
R.S. - Jako burmistrz oszczędności rozpocznę od siebie i zobowiązuję się przez cały czas trwania kadencji, przekazywać 50% swojego uposażenia zasadniczego na cele charytatywne i skierowane na potrzeby mieszkańców Poręby.
Śląski Związek Gmin i Powiatów |
|